Dlaczego… oto Polska właśnie?


Nie, to nie jest narzekanie. To po prostu rzetelna ocena sytuacji ze wskazaniem punktów, które należy zweryfikować, poprawić i będzie dobrze.

Proces zajmie lata, ale tylko działania zakrojone na szeroką skalę mają szansę przebicia się przez beton mentalności. Pojedynczych aktywistów trzeba konsolidować wokół jednej idei, wspierać ich, wzmacniać przekaz który starają się rozpaczliwie wykrzyczeć… ale ich krzyk ginie w zgiełku…

…altan, które jeśli już z ciemnobejcowanych dębowych bali, to okienka brzozowe i dach z papodachówki zielonej, żeby nic do siebie nie pasowało

…kompozycji kamiennych, kaskad i strumyków, które wyglądają jak przypadkowy kiper z wywrotki (czytaj usypisko) i nijak mają się do naturalnych układów

…kompozycji roślinnych, które porażają pstrokacizną i kontrastem jak reklamy z wjazdu do Zakopanego

…słodkich, uroczych, bajkowych, plastikowych, kamyczkowych, ceramicznych, metalowych, kolorowych i jak najbardziej na widoku

…podjazdów, chodników i murków o czystości tak zajadle bronionej przez właścicieli, że mech i paprotka pomyślą 10x zanim zdecydują się na nich urosnąć

…reklam, które jeśli pełne kolorów, to dodajmy ich jeszcze wiecej, żeby człowiek dostał oczopląsu albo innej zabójczej choroby oczu

…reklam, które jeśli już są, to dajmy ich więcej i większe, żeby na pewno nikt nie przegapił właśnie tej najważniejszej

…czcionek, które muszą naśladować pismo naturalne, a im bardziej fikuśnie i mniej czytelnie tym lepiej

De gustibus non disputandum est? Wolnoć Tomku w swoim domku? Tylko że brak tej dyskusji i taka postawa budują nasze otoczenie życia – w drodze do pracy, do sklepu i na wakacje. A jest fatalne.

Nie przeszkadza Ci to? Wiem. A powinno. A dlaczego Ci nie przeszkadza? Ponieważ mało podróżujesz, mało oglądasz dobrych wzorców, nie studiowałeś żadnego kierunku związanego z estetyką – nie masz więc wyrobionego dobrego gustu. Żyjesz w dziadostwie i powielasz dziadostwo. I nie ma tu miejsca na urażanie się, na emocjonalne poczucie krzywdy. Nie studiowałeś medycyny – to nie znasz się na leczeniu i nie próbuj tego robić sam. Chcesz to robić – podbuduj się – czytaj, rozmawiaj z lekarzami… pogłębiaj swoją wiedzę. Tak samo jest z pięknem. Z ogrodami. Z urządzaniem przestrzeni.

To co Ci się podoba, nie podoba Ci się dlatego, że jest piękne. Podoba Ci się dlatego, że na poziomie atawistycznym Twój mózg zareagował na wyróżniające się elementy. Na jaskrawość na przykład. To zwierzę w Tobie widzi to co jaskrawe w pierwszej kolejności i zwraca na to uwagę. Ale to jaskrawe, kiedy postawisz sobie na środku trawnika, niekoniecznie będzie sprzyjać relaksowi i ładowaniu energii w ogrodzie. Będzie Cię męczyć (i innych też).

Prawidłowa postawa to – zanim zaczniesz się zachwycać „jakie to piękne jest” i budować u siebie – spytaj paru osób, które mają większe pojęcie o pięknie od Ciebie, czy faktycznie tak jest. Zapłać za to. Projektantom, konsultantom. Choćby za konsultację. Oglądaj renomowane portale, katalogi. Odwiedzaj różne miejsca. Porównuj. Rozwijaj swój zmysł estetyczny.

Related Posts